Czas tylko na samotność?

Nie da się ukryć, że życie współczesnej kobiety jest naprawdę wypełnione wieloma zajęciami. Dawno skończyły się czasy, kiedy kobieta była po prostu utrzymanką mężczyzny, dodatkiem do jego nowego domu. Dzisiaj jest praca, niezależność, własne pieniądze i własne życie… i dopiero mężczyzna. Żadna kobieta nie chciałaby inaczej. Sęk w tym, że łatwo się w tym zatracić.

Dzień ma tylko 24 godziny. Praca i dojazdy to niemal jego połowa, jeśli nie więcej. Dom też się sam nie utrzyma, nie czeka w nim kucharka, a jeśli nie zrobimy kursu, który w pracy nam zasugerowali, o awansie można zapomnieć. Jeszcze w czasie dnia wypadałoby znaleźć chwilę na przymuszenie się do zrobienia kilku pompek lub do pobiegania po parku. Kto będzie chciał taką „kluchę”, która walnęła się na kanapę?

Tylko czy ktoś w ogóle będzie miał okazję na kluchę czy nie-kluchę się zdecydować, jeśli żyje ona w swoim hermetycznym życiu z dala od ludzi. Nie można się wbić w taki schemat, bo potem okazuje się, że żyjemy tylko dla siebie, a to jest zdecydowanie za mało. Czasami warto jest zrezygnować z niektórych zajęć, „zawalić” lekko na jednym polu, by pozwolić sobie na miłość. Ona da nam nieporównywalnie więcej szczęścia i oparcia niż każda inna rzecz z naszego codziennego repertuaru.

3 thoughts on “Czas tylko na samotność?

Skomentuj czytelniczka Anuluj pisanie odpowiedzi